Tutaj mieszkam ja :)

*puka*
puk-puk

*otwiera drzwi*
o nie nie !! kolejna fanka ?? nie ! dosyć dzisiaj odwiedziło mnie z 50 dziewczyn !
*próbuje zamknąć drzwi*

czekaj...nie jestem fanką...chociaż słyszałam kilka twoich piosenek...

*otwiera drzwi....patrzy na dziewczyne obojętnym wzrokiem*
...aha....to o co chodzi ??

wiesz...chciałam się przywitać...wprowadziłam się niedawno...mieszkam ulicę dalej...jak narazie wszyscy zamykali mi drzwi przed nosem...a co ty zrobisz?
*lekko się uśmiechnęła*

aha...no to nieładnie postąpili....możesz...wejść...

dzięki
*weszła do domku*
ładnie...a i tak w ogóle...
*odwróciła się do shane*
Mitchie jestem...

No a ja Shane...no ale pewnie to wiesz
*rozgość się*

*dalej stała przed shanem*
tak...znam...ale co z tego...wolę poznać cię takiego jakim jesteś a nie jakim każą ci być...
*uśmiechnęła się*

Masz rację...zapisałaś się na obóz ??

ee...tak jasne...!...nie mogę tego przegapić...

Ehh
*siada na sofie*
a ja nie jestem szczęśliwy z tego powodu że tam jadę

dlaczego? Camp rock to superowy obóz!
*patrzy na shane'a*

Nie...nie wydaje mi sie ....
*patrzy na Mitchie*

co się dzieje...czemu nie chcesz tam jechać..

Nie ważne.....
*wymusza śmiech i patrzy na zegarek*

skoro nie chcesz powiedzieć...eh...widzę że ci przeszkadzam...może już pójdę...

...jak chcesz....mi nie przeszkadzasz....ale jak chcesz iść....
*wstaje i idzie do swojego pokoju*

*patrzy na gitarę która leży na stole...usiadła na fotelu, wzięła gitarę i grała śpiewając...*

I've always been the kind of girl
That hid my face
So afraid to tell the world
What I've got to say
But I had this dream
Right inside of me
I'm going to let it show
It's time
To let you know
To let you know

This is the real, this is me
I'm exactly where I'm supposed to be now
Gonna let the light
Shine on me
Now I found
Who I am
There's no way to hold it in
No more hiding who I want to be
This is me

*Wchodzę do swojego pokoju*
*kładę się...i myślę*

*położyła gitarę i weszła do pokoju shane*
co się stało?

Nie nic.....ee ?? a dlaczego weszłaś bez pukania ??

ach tak przepraszam....do gwiazdy się puka...eh....dobra ja może jednak pójdę bo mam coraz większe wrażenie że tak jak innym sąsiadom przeszkadzam ci....
*zaczęła iść powoli do drzwi wyjściowych*

*myśli sobie*O co jej chodzi ?? ehh...kobiety...
*nakrył się poduszką *

*otworzyła drzwi...*
szkoda że nie jestem tak bogata jak on....wtedy by mnie rozumiał...
*powiedziała po cichu i wyszła*

*leży na łóżku smutny......przykryty poduszką.....bije pięściami ścianę*

*puka*
puk-puk

*otwiera drzwi*
O...to znowu ty

to źle?
*patrzy na shane ma coś za plecami...*

Nie wiem po co mnie ciągle nachodzisz

przepraszam supergwiazdo...chciałam ci dać tylko to..
*wyjęła zza siebie ulotkę camp rock....stała smutna powstrzymójąc łzy*
mam nadzieję że jednak zmienisz zdanie...to ja...już pójdę skoro tak ci przeszkadzam...

Ehh...
*zamyka drzwi*

nigdy nie znajdę przyjaciół...on był moją ostatnią szansą...
*chwilę stała pod drzwiami...po chwili odwróciła się i usiadła pod drzewem niedaleko domu smutna*

Wchodzi do swojej sypialni...kładzie się Ehhh...:/

*siedzi smutna pod drzewem...łzy spływają po jej policzkach*

*zasypia*
*wychodzi służąca*
Co jest panience ?? może wejdzie panienka do domu i ochłonie ?? bo noc nadchodzi....i strach siedzieć samej po ciemku *staruszka uśmiecha się do Ciebie*

*zasypia*
*wychodzi służąca*
Co jest panience ?? może wejdzie panienka do domu i ochłonie ?? bo noc nadchodzi....i strach siedzieć samej po ciemku *staruszka uśmiecha się do Ciebie*

nie...lepiej nie...zaraz sobie pójdę...gwiazda tego domu mnie nie chce widzieć...
poawiedziałam smutnym głosem do służącej...

Czyli kto ?? Pan Shane tak ?? Ojj zdradze ci pewną tajemnicę.....są takie dni...w których paniczowi Shane'owi dokucza osamotnienie, gdy widzi jak koledzy chodzą z panienkami to jest zły i smutny że nie może znaleźć dziewczyny bo każda widzi tylko w nim tego Shane'a co gra w Connect 3 a nie jego samego
*uśmiecha się do ciebie*

*wstała i się otrzepała*
i w tym rzecz...on nie widzi że chcę poznać w nim prawdziwego Shane'a a nie tego co gra w zespole..nie widzi że zaczęło mi na nim zależeć..
*posmutniała*
dobrze ja już może pójdę...

No skoro panienka chce iść to nie będe namawiać*uśmiecha sie dobrotliwie*

chciałabym wejść ale nie wiem czy Shane nie będzie na mnie lub na panią zły

Tego już nie wiem..obawiam się że może zrobić ze mną to co z moją poprzedniczką...gdy inna służąca wpuściła fankę do jego domu bez pozwolenia wyrzucił ją z domu na bruk...ja nie chce ryzykować pracą
*odwróciła się i zamknęła drzwi*

tak myślałam...
*usiadłam i patrzyłam na gwiazdy...nie mówiłam że u mnie w domu nikogo nie ma a ja nie mam kluczy...*

*śpi*
*służąca siedzi w kuchni*

*po chwili zasypia*

*budzi sie ...wstaje i wychodzi przed dom*

*jest ciemno, gwiazdy świecą a ja śpię xD*

myśli *oo ta znowu tutaj*
*podchodzi do niej i klęka koło niej*

*po chwili otworzyłam oczy powoli*
shane...o jej zasnęłam...przepraszam...już sobie pójdę....gdzieś...indziej...bo wiesz...nie mam kluczy a dom zamknięty....mama wraca dopiero za 2 dni...ale po co ja ci to mówię...
posmutniałam

Masz racje...to mnie nie obchodzi
*odwraca się*

wiesz...mógłbyś otworzyć oczy....zobaczyć że ja chcę cię poznać takiego jakim jesteś a nie jakiego udajesz!...

Nie dzięki...nie nachodź mnie więcej...nie chce żadnej twojej pomocy...
*Wezwał ochrone*
*wchodzi do domu*

*poszła z łzami w oczach do parku*